Drenaż grzybkowy filtrów - przegląd stosowanych grzybków - część I

Cover Image for Drenaż grzybkowy filtrów - przegląd stosowanych grzybków - część I
dr inż. Łukasz Weber
dr inż. Łukasz Weber

Artykuł do pobrania na Forum naszego portalu, w dziale tylko dla zarejestrowanych.

Zanim stosowane były dysze grzybowe wykonane z tworzywa sztucznego materiałem na tego typu urządzenia była porcelana. Jeszcze do dziś na niektóych wodociągach można spotkać dysze ceramiczne. Dotyczy to przede wszystkim filtrów otwartych. Są one jednak w większości przypadków wymieniane na dysze z tworzywa sztucznego, lub w przypadku filtrów grawitacyjnych, na drenaże blokowe.

Zdjęcie poniżej przedstawia dysze ceramiczne z długą nóżką, w wykonaniu polskich firm.

Otwór w trzonie dyszy, to oczywiście otwór, przez który do dyszy przedostaje się powietrze podczas płukania filtrów. Dysze były wkręcane w specjalne tuleje zabetonowywane w płycie drenażowej.

Na niektórych wodociągach można jeszcze spotkać dysze grzybkowe, produkcji niemieckiej, firmowane szyldem WABAG. Ich wykonanie jest dalece bardziej dokładne i precyzyjne niż w przypadku dysz polskich. Zdjęcie poniżej przedstawia taką właśnie dyszę.

W tym przypadku wlot powietrza rozwiązany został poprzez nacięcie szczeliny w dolnej części trzonka. Taki sposób pozwala zminimalizować nierównomierności obciążenia powierzchni płukanej powietrzem w sytuacji złego jej wypoziomowania. Poduszka powietrzna, tworząca się pod samą płytą drenażową (w przestrzeni międzydennej) obniża się aż do nacięcia na trzonku, przez które przedostaje się do wnętrza dyszy i dalej przez głowicę grzybkową w złoże filtracyjne.

Na zdjęciu wyraźnie widać wysokość dyszy wkręconej w płytę drenażową i jej grubość. Dolna część wyraźnie zażelaziona (czyżby przekroczone normy :) )

W wykonaniu ceramicznym występowały również małe dysze, stosowane częściej w filtrach ciśnieniowych. Zdjęcie poniżej przedstawia wygląd klasycznych rozwiązań tego typu.

Dysze tego typu posiadały właściwie jedną szczelinę, w dolnej części. Bardzo często, zwłaszcza, gdy źle została zasypana warstwa podtrzymująca, bądź zastosowano warstwę niewłaściwej granulacji, ziarna złoża wchodziły w tę szczelinę, powodując jej zablokowanie. Oczywiście dysze tego typu charakteryzowały się nieco gorszym rozkładem medium płuczącego w porównaniu z dyszami szczelinowymi. I jeszcze jedna rzecz - mianowicie w przypadku dysz z krótkim trzonkiem (tak jak na zdjęciu powyżej) uzyskuje się gorszy rozkład powietrza płuczącego w filtrze - układy tego typu są bardzo wrażliwe na złe wypoziomowanie dennicy.

Podstawowe wady dysz ceramicznych, które zadecydowały o tym, że zaczęto stosować dysze z tworzywa sztucznego to:

  • wysoka cena (zgodnie z ostatnimi cennikami jedna dysza z długim trzonkiem kosztuje nawet do 15 zł),
  • niska dostępność na rynku
  • stosunkowo duża udarność - zwłaszcza na etapie zasypywania złoża filtracyjnego. Gdy dolne warstwy podtrzymujące były zasypywane nieostrożnie dochodziło często do pęknięcia dyszy. Właściwie większość uszkodzeń dysz filtracyjnych wykonanych w ceramice następowała właśnie na etapie zasypywania dolnych, najgrubszych warstw podtrzymujących.

Szybko zatem na rynek weszły dysze grzybkowe wykonane z tworzywa.

Na zdjęciu poniżej przedstawiono taką dyszę z długim trzonkiem w zestawieniu z dyszą ceramiczną.

Do zalet dysz z tworzywa zaliczyć można przede wszystkim:

  • niską cenę jednostkową,
  • stosunkowo dużą wytrzymałość i elastyczność
  • wykonanie koszyczka (szczelin grzybka), które powoduje, że podczas płukania szczeliny nieco się rozszerzają (pracują), dzięki czemu następuje częściowe doczyszczenie szczelin (np z ziaren złoża zgromadzonego pomiędzy pręcikami koszyczka)

Niektóre dysze tworzywowe są rozkładalne - zgodnie ze zdjęciami poniżej.

Konsrukcja dyszy przedstawionej powyżej jest bardzo dobrze przemyślana. Po pierwsze długość trzonka jest dobrana odpowiednio dla filtrów ciśnieniowych, w których, czasami ze względu na profil dennicy nie da się wkręcić długich grzybków po obrzeżach filtra. Po drugie - podłużna szczelina na powietrza, zgodnie z dobrymi wzorcami dysz ceramicznych przedstawionymi na pierwszych zdjęciach artykułu. Po trzecie, zdejmowany koszyczek, co ułatwia czyszczenie dysz przy wymianie złoża filtracyjnego. No i wreszcie czwarte - stosunkowo wysoka wytrzymałość mechaniczna i trwałe tworzywo.

Swoistym pierwowzorem dla dyszy przedstawionej powyżej jest rozwiązanie zaprezentowane na następnych zdjęciach.

Różnica w wykonaniu jest znacząca. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż dysza zaprezentowana na zdjęciu jest skręcana z dwóch części. Zatem jedna osoba wkręca u góry, druga ma mniej wdzięczną rolę (leży pod płytą drenażową - co nie jest najprzyjemniejszym zadaniem).Przy zamawianiu dysz warto zwrócić na to uwagę, bo często okazuje się, że zamówiliśmy dysze, których nie da się zastosować w naszym filtrze. Choć zgodnie z zasadą "Polak potrafi" - a tym bardziej pracownik wodociągu - wyjść z sytuacji jest wiele.

Z dysz z średnim trzonkiem stosowane były również tego typu rozwiązania:

Na koniec jeszcze dysza krótka tworzywowa w zestawieniu z dyszą ceramiczną.

I mosiężne cudo, które otrzymałem od pracowników zaprzyjaźnionego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji ze Świnoujścia, panów Piotra Deresińskiego i Andrzeja Marynowskiego:

Z dysz tworzywowych warto wspomnieć o dyszach z głowicą o kształcie stożkowym. Zdjęcie poniżej przedstawia takie dysze wmontowane w filtr.

Dysze tego typu mają wiele zalet, któych nie posiada dysza o tradycyjnym, walcowatym kształcie koszyczka. Przede wszystkim cechuje je lepszy rozkład medium płuczącego, oraz wyższa powierzchnia rzeczywista objęta płukaniem.

Wszystkie elementy techniczne związane z doborem dysz grzybkowych zostaną omówione w drugiej części artykułu, która ukaże się wkróce na naszym portalu.

Tymczasem zapraszam do lektury jednego z wcześniejszych artykułów, który ukazał się na stronach internetowych poświęconemu kontroli pracy drenaży grzybkowych

Zapraszamy do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami w zakresu poruszanego tematu:

Kontakt:

biuro@technologia-wody.pl

www.technologia-wody.pl/forum

Autor: Łukasz Weber